Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 6 kwietnia 2020

"Nowe przygody Brzydkiego kaczątka" cz. 3

Poniżej prezentujemy kolejne, niesamowite przygody Brzydkiego kaczątka, tym razem autorstwa Oli O., Marcela, Oliwki i Piotrka N. 

"KLĄTWA CZARODZIEJA"
            Pewnego słonecznego dna Brzydkie Kaczątko bawiło się z innymi łabędziami na brzegu jeziora. Było bardzo szczęśliwe, że jest pięknym łabędziem i od tej pory nazywano je Kukuś. Kukuś nie nacieszył się z tego zbyt długo, ponieważ zjawił się zły czarodziej.
            Czarodziej rzucił klątwę na wszystkie łabędzie. Dodał, że gdy wybije północ zmienią się w ludzi i będą tańczyć do rana i tak codziennie. Po tych słowach zniknął. Wybiła północ i łabędzie zmieniły się w tańczących ludzi. Tak było przez 5 tygodni, aż Kukuś powiedział: „Znam sposób by nas uwolnić z klątwy. Trzeba wkraść się do zamku czarodzieja i przełamać mu różdżkę. O 8:00 wyruszamy! Płyńcie pakować potrzebne manatki!".
            Łabędzie wyruszyły w długą podróż. Leciały 4 godziny. Gdy dotarły na miejsce weszły do  zamku. Zobaczyły, że czarodziej uwięził inne łabędzie w klatce. Postanowiły je uwolnić. Kukuś wyrwał najmocniejsze pióro ze swego ogona i jego czubkiem otworzył klatkę. Szczęście się do nich uśmiechnęło, ponieważ różdżka leżała na stole. Jeden z łabędzi podleciał do niej i ją złamał. Wtedy zaklęcie prysło, a nad zamkiem pojawiła się tęcza. Wszystkie łabędzie wesoło zamachały skrzydłami i wróciły do domu. Czarodziej zmienił się w wieśniaka, a jego zamek w wiejski domek.
            Od tej pory Kukuś i wszystkie łabędzie były bezpieczne i szczęśliwe. Mogły do woli pływać i bawić się w jeziorze, a zły czarodziej zamieniony w wieśniaka już nigdy nikomu nie zrobił krzywdy.

„Losy Brzydkiego kaczątka po przemianie w łabędzia”
            Pewnego słonecznego dnia kaczątko obudziło się jako łabędź. Miało to miejsce nad stawem, wśród wysokich traw.
            Gdy kaczątko spoza gęstych krzaków ujrzało trzy wielkie, wspaniałe łabędzie. Bardzo zapragnęło do nich dołączyć. Pomyślało: ,,Popłynę do nich. Niech mnie zabiją za moje zuchwalstwo, za to, że śmiem zbliżyć się do nich.” Kaczątko ruszyło do trzech pięknych ptaków. Wtedy w tafli wody ujrzało siebie jako królewskiego ptaka. Gdy nasz bohater ze swymi braćmi pływał, rodziny z dziećmi rzucały im bułki i smaczne ziarenka. Nowy łabędź był najpiękniejszy ze wszystkich ptaków.
            Po przemianie zrozumiał, że życie może być piękne. Od tej chwili cieszył się szczęściem, o jakim nawet nie marzył.

„Powrót Brzydkiego Kaczątka”
Pewnego dnia brzydkie kaczątko imieniem Feluś stało się dorosłym łabędziem i kazało nazywać siebie Felicjanem. Bardzo tęsknił za swoim domem i postanowił wrócić do swojej dawnej  wioski, w której spędził dzieciństwo.  
Był tak piękny, że nikt z mieszkańców nie mógł go rozpoznać. Z początku kury i kaczki krążyły wokół niego z wielkim zainteresowaniem, zachwycone jego wyglądem. Pióra miał białe jak śnieg i wspaniale błyszczały w słońcu. Felicjan postanowił odszukać swoją matkę. Gdy opowiedział jej swoja przykrą historię mama kaczka nie mogła w to wszystko uwierzyć. Następnego dnia łabędź poszedł nad staw popływać. Nagle usłyszał wołanie o pomoc dochodzące z zarośli. Kiedy podpłynął bliżej zobaczył młodą łabędzicę. Była zaplątana w pnącza rzeczne. Szybko ruszył jej z pomocą. Kiedy spojrzeli sobie w oczy od razu się w sobie zakochali.
Od tamtej pory żyli razem długo i szczęśliwie i doczekali się małych łabędziątek, którym dali na imię : Felicja i Ferdynand.

„Brzydkie kaczątko 2”
Pewnego letniego dnia Brzydkie kaczątko dostrzegło, że jest przepięknym, dostojnym łabędziem.            
Był ciepły wieczór, śpiewały ptaki, żaby rechotały wesoło i wokół panowała radość. Piękny łabędź podpłynął do samiczki.
- Jaka jesteś cudna - powiedział nieśmiało. – Czy zechcesz polecieć ze mną w świat?
Wzruszona łabędzica odpowiedziała cicho:
– Chętnie spędzę z tobą czas.
Mijały miesiące. Wiosną ptaki powróciły z ciepłych krajów. Lecąc wysoko pod chmurami mijały kolejne miasta, wioski, góry i rzeki. Po jakimś czasie dotarli do wspaniałej doliny, gdzie rozłożone było małe jeziorko. Postanowili tu zamieszkać.