Doktor Dolittle miał niesamowite przygody. Opisali je uczniowie naszej klasy. Poniżej przedstawiamy niektóre prace pisemne i plastyczne.
W
pewnym odległym mieście o nazwie Puddleby żył człowiek o imieniu Jan Dolittle. Był on weterynarzem i kochał
zwierzęta. Pewnego dnia do jego domu przyleciała jaskółka z prośbą o pomoc
małpom, które giną w Afryce z powodu wirusa. Doktor zgodził się pomóc
zwierzętom i tak zaczęła się jego pierwsza przygoda.
Dolittle
zwołał wszystkie swoje zwierzęta aby ustalić, kto z nim jedzie. Na wyprawę
zabrał papugę, psa, świnkę i kaczkę. Następnie wypożyczył statek, zakupił
prowiant i wyruszyli w rejs. Już pod koniec podróży, kiedy było widać ląd na
morzu wezbrał straszny sztorm. Obawa o życie swoje i zwierząt była ogromna.Na
szczęście przezyli mimo, że statek zatonął. Łódką dopłynęli do brzegu cali i
zdrowi.
Pewnego dnia, gdy doktor siedział w
kuchni i rozmawiał z kupcem, który przyszedł po poradę z powodu bólów żołądka.
Pacjent powiedział, że powinien on zacząć leczyć zwierzęta. Doktor powiedział,
że nigdy się nad tym nie zastanawiał.
Gdy kupiec opuścił już dom doktora, z
okna sfrunęła do niego jego papuga Polinezja i powiedziała, że w stu procentach
zgadza się z tamtym człowiekiem i gdyby jednak się zgodził zostać weterynarzem,
to chętnie by go nauczyła języka zwierząt. Doktor bardzo się zdziwił, że
zwierzęta mają swój własny język i oczywiście bardzo chciał się go nauczyć. Tak
więc doktor zaczął naukę pod czujnym okiem Polinezji. Gdy Jan Dolittle w pełni
nauczył się zwierzęcego języka, kupiec rozpowiedział to wszystkim mieszkańcom
Puddleby i od razu przed drzwiami domu doktora pojawili się pierwsi pacjenci.
Pierwszy do kliniki wszedł rozżalony koń. Powiedział, że słabo widzi prawym
okiem i, że potrzeba mu zielonych okularów.
Doktor wyleczył swojego pierwszego
pacjenta i osiągnął wielki sukces. Sława o niezwykłym doktorze szybko rozeszła
się po całym świecie.
Pewnego razu Jan Dolittle dostał wezwanie
do Afryki. Doktor Postanowił pożyczyć statek oraz zgromadził jedzenie i
wyruszył ze zwierzętami w daleką podróż.
Po przybyciu na wyspę doktor został
schwytany przez króla Jolliginki i wsadzony do więzienia. Dzięki papudze
Polinezji, doktorowi i jego zwierzętom udało się uciec z więzienia. Po dotarciu
do małpiego gaju Jan zaczął leczyć małpy. Gdy doktor wyleczył wszystkie małpy,
te postanowiły dać mu prezent. Był nim dwugłowiec. Małpy po trzech dniach
namawiania dwugłowa, żeby poszedł z nimi do doktora. Chciały, aby Jan zabrał ze
sobą to niesamowite zwierzę, ponieważ pokazując go ludziom zarobiłby dużo
pieniędzy. Doktor po długiej namowie zgodził się zabrać zwierzę.
Na pożegnanie wyprawiono doktorowi i
jego zwierzętom wspaniałe przyjęcie.
Po
tym, jak statek Doktora Dolittle rozbił się o skałę u brzegu Afryki, trafił on
wraz z małpką Czi-Czi, sową Tu-Tu, psem Jipem, kaczką Dab-Dab, prosiątkiem
Geb-Geb i papugą Polinezją przed tron króla Jolliginki.
Doktor Dolittle powiedział, po co przybył do Afryki. Władca jednak nie
pozwolił mu podróżować po swoim kraju. Kiedyś, inny biały człowiek, którego
król przyjął, zabił wiele słoni, dlatego władca Jolliginki kazał swoim
żołnierzom zamknąć Doktora i jego zwierzęta w więzieniu. Papuga Polinezja
przecisnęła się przez kraty i poleciała do pokoju króla. Powiedziała, że jest
wielkim czarodziejem, i że jeśli on ich nie wypuści, to ześle na cały lud
straszną chorobę. Król przestraszył się i kazał wszystkich uwolnić.
Gdy królowa Ermintruda wracała w
nocy z balu i zobaczyła Polinezję wylatującą przez okno. Powiedziała o tym
mężowi, który rozkazał zatrzymać Doktora i zwierzęta. Było już jednak za
późno.
...................................................................................................
...................................................................................................
Pewnego
dnia, kiedy doktor Dolittle wracał z krainy małp, znaleźli go strażnicy.
Przyprowadzili doktora do króla Jolliginki.
Król kazał strażom, żeby go wtrącili do lochu. Polinezja i Czi-Czi uciekły na
drzewo. Kilka minut później pod drzewo przyszedł książe Bumpo z baśniami. Kiedy
przeczytał kilka bajek i zaczął się coraz bardziej smucić, że jest czarnym
księciem, a nie białym. W tej samej chwili odezwała się Polinezja, która
udawała, że jest wróżką. Zaczęła mówić do księcia. Zapytała jaki ma problem
Bumpo powiedział, że chce być białym księciem. Polinezja powiedziała, że doktor
Jan Dolittle, to wielki czarodziej, który jest w stanie to zrobić, ale jest
zamknięty przez jego ojca. Polinezja dodała, żeby książę poszedł o zachodzie
słońca. Papuga poleciała do doktora i opowiedziała mu całą historię.
Kiedy pojawił się Bumpo powiedział,
że chce być białym księciem. Doktor powiedział, że zrobi wszystko co w jego
mocy, ale chce wyjść z więzienia i Bumpo musi przygotować im statek. Książę się
zgodził. Kiedy wrócił, doktor miał przygotowaną miksturę. Powiedział, żeby książę
zanurzył głowę w misce. Kiedy Bumpo był gotowy doktor poprosił, żeby mu otworzył
drzwi. W ten sposób Jan Dolittle i jego zwierzęta mogły płynąć do domu.